Jan Stanislaw VIII., Skarbnik brasławski, dziedzic Zajnowo, Kozakowo, Ukla

Tadeusz IX. podkomorzy brasławski, - linia podziśnieńska

Józef  X., Dozorca Honorowy Szkół, dziedzic Podzisna

l i n k s
Siblings:
Brygida X.
Tomasz X., mason, dziedzic Podziśnie, Międzyrzec, Woroniec/Białej Podlaskiej
Józef X., Dozorca Honorowy Szkół, dziedzic Podzisna
  • Born: kon XVIII
  • Died: po 1827, Warszawa, bezpotomny
  • Occupation: Dozorca Honorowy Szkół od 1 stycznia 1824
  • Reference: H.B.

    dużo Józefów i Ignacych w tej gałęzi (kmh)

    W roku 1824 Józef zostaje dozorcą honorowym. na powiat brasławski z ramienia Uniwersytetu wileńskiego. Wysyła do uniwersytetu pismo następujące:
    scanXXXX h.b. str. 301

    Szkoła Powiatowa w Widzach, otwarta 1 sierpnia 1803 roku dzięki staraniom księdza Śliwińskiego, przełożonego x.x. kanoników regularnych w Widzach. Kurs trwał 6 lat, mniej więcej 100 uczniów rocznie, przeważnie z brasławszczyzny do niej uczęszczało.
    Otrzymała w zapisie testamentowym Józefa Korwin-Kossakowskiego jego wspaniałą bibliotekę, którą zresztą zdeponowano w Wilnie, a do Widz wysłano 327 najbardziej potrzebnych tomów. Władze nie były chętne temu przedsięwzięciu, narzucały książki rosyjskie. Kanonicy bronili się przed tym między innymi twierdząc, że nie mają funduszy na zakup rosyjskich książek. Józef Światopełk-Mirski taki oto raport wysłał w 1824 roku z tego powodu:
    "znając zbliska dochody, jakie mają X.X. Kanonicy ze swych dóbr, daleki jestem od uwierzenia tej bezzasadnej ekskuzie, lecz z drugiej strony, chociaż widzę potrzebę, ażeby Szkoła Widzka miała egzemplarz tego dzieła, (tzn tej książki rosyjskiej kmh) jednakże zobowiązywać do tego nie mam władzy"

    W roku 1828 otrzymał od Anieli Adamkiewiczowej z Antopola (majątek Podbereskich w parafji smołweńskiej, przed II wojną za kordonem litewskim) raport o pensji dla sześciu panienek. Niestety w maju 1830 pożar strawił pensję, której już nie odtworzono później

    W styczniu 1827 roku znów składa raport, tym razem już do Nowosilcowa a nie do Czartoryskiego, skarżąc się na kanoników, że przedłużają okres zamknięcia szkoły spowodowany remontem, pozbawiając tym samym na 6 lat brasławian możliwości kształcenia swej młodzieży.
    Kanonicy usiłowali jeszcze przeciągnąc remont, ale otrzymali na swą prośbę odpowiedź negatywną i w sierpniu 1827 otworzyli znów szkołę.

    Szkoła widzka działała do 1834 roku, kiedy to car Mikołaj rozkazał skasować wszystkie szkoły polskie na wileńszczyżnie.

    "Skończyły się popisy, które gromadziły całe społeczeństwo brasławskie, zespalając je w sposób najbardziej idealny i szlachetny, skończyło się współzawodnictwo młodzieży w zdobywaniu wiedzy, a rodziców w ofiarności i troskliwości, której tyle składali dowodów, że ta szkoła była im potrzebna, bliska i droga. Ta tylko szkoła była jedynym prawdziwym łącznikiem i nawiązaniem życia powiatowego do Rzplitej przedrozbiorowej i kultury zachodniej. Gdy to ognisko zgasło, łączność szybko została zerwana."
    h.b. str 308-310
    To mi trochę przypomina rolę jaką odgrywało gimnazjum dziśnieńskie za czasów Taty w międzywojniu.

    Już w 1864 roku jest tylko 75 uczniów na 125 000 mieszkańców brasławszczyzny. Było i szkolnictwo tajne.

    Nasza Babcia, Weronika Wróblewska, nauczyła się czytać i pisać od swojej matki, w domu. A odbywało się to wbrew cyrkularzowi Murawiewa z 1 stycznia 1864 roku:
    "Czas z tym skończyć. Może być wykładany tylko język rosyjaki. Nikt prócz księży prawosławnych nie ma prawa do nauczania bez pozwolenia. Pod żadnym pozorem nie mogą wykłady po wsiach odbywać się w języku polskim..."
    h.b. str. 312

    hedeman przyznaje mu jedynie rozwój szkolnictwa ale tylko rosyjskiego.

    Wedlug Aftanazego, zmarł on w stanie bezżennym, więc to chyba jednak nie nasz pradziadek

  • Generated by GreatFamily 1.1 - FREEWARE